6 lat… ja się pytam kiedy to minęło?

Nie były to wymarzone urodziny Oskarka, nie da się ukryć. Wszystko pod znakiem choroby, która oczywiście pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Tak więc na naszej przedwczorajszej urodzinowej domówce mieliśmy dodatkowego gościa w postaci ospy…

Gość ten wymusił zmianę planów urodzinowych Oskarka w tym dniu, a to nie jedyna zmiana związana z tym szczególnym dniem…

Tak czy inaczej staraliśmy się aby mimo wszystko było miło i przyjemnie. Balony, tort, prezenty i czas…nasz wspólnie spędzony czas…

100 lat Synku, bądź radosny, szczęśliwy, zdrowy i zakochany w życiu… Spełniaj swoje marzenia, zdobywaj wiedzę i kolekcjonuj piękne chwile

Kochamy Cię

Co dla nas bardzo miłe, to te wszystkie telefony, jakie otrzymał Oskarek. Telefony od bliskich osób, które zawsze pamiętają o Oskarku, o jego święcie. On może jeszcze nie do końca rozumie, albo raczej czuje się zawstydzony i zaskoczony, ale zawsze pięknie się uśmiecha i ładnie dziękuje za życzenia.

Bardzo bym chciała, aby Oskarek szedł przez życie szanując siebie i innych, aby żył ze świadomością, że sam dla siebie jest największą wartością.

Każdego dnia staram się wychować Oskarka na dobrego, mądrego, radosnego i kochanego mężczyznę. Każdy dzień z nim to niesamowita przygoda, to mieszanka wszystkich znanych ludzkości emocji, to cała gama uczuć…
Z wielkim zaangażowaniem kolekcjonujemy te wszystkie chwile spędzone razem., budujemy wspomnienia.
Jesteśmy perfekcyjnie nieperfekcyjnymi rodzicami, popełniamy błędy, mamy potem ogromne wyrzuty sumienia, staramy się jednak wszelkie braki wynagradzać ogromną miłością, taką jakiej nie da opisać się słowami. Chcemy dać naszemu dziecku szczęście, chcemy żeby otaczali go przychylni mu ludzie, żeby umiał dbać o przyjaźnie i był takim człowiekiem, z którym tak po ludzku chce się być w takiej czy innej realacji. Życzę mu tego aby kochał i zawsze czuł się potrzebny i kochany…